Cześć!

Wybierz swoje miasto i zarezerwuj wizytę

Warszawa Mokotów
Koszyk

Brak produktów w koszyku.

Fitosauna

Historia 

Dawno temu, gdy od wynalezienia Internetu, antybiotyków i samochodów dzieliły nas wieki, nasi przodkowie leczyli się i wzmacniali swoje zdrowie za pomocą medycyny ludowej. 

W tym samym czasie, wieki temu, pojawił się pierwszy „prototyp” nowoczesnej fitosauny – drewniane beczki były umieszczane na kamieniach rozgrzewanych na ogniu. W niektórych przypadkach same kamienie były polewane wywarami z ziół lub rozgrzane kamienie wrzucano do beczki pełnej ziół, tak jak robiono to na Zakarpaciu. 

Co wpływa na jej wyjątkowość?

Sauna – 96°C, wilgotność – 10%
Bania – 70°C, wilgotność – 70%
Fitobeczka – 45°C, wilgotność – 100%

Pomimo tak długiej historii ewolucji, nowoczesne fitobeczki pojawiły się tak naprawdę niedawno – zaledwie około 50 lat temu. Mimo to, pod względem popularności doganiają one nawet łaźnie i sauny. W czym tkwi ich sekret? To zasługa połączenia wielu zalet! 

            Pierwszą, i być może najważniejszą z nich, jest komfort podczas zabiegu. Proces kąpieli parowej w beczce jest znacznie łatwiejszy do przeprowadzenia niż sesja w pełnowymiarowej łaźni parowej. W przeciwieństwie do łaźni głowa nie jest narażona na działanie wysokich temperatur, a tylko ciało. Właśnie z tego powodu  zabieg ten jest uważany za bezpieczny dla układu sercowo-naczyniowego. 

            Ponadto zabieg nie wywołuje dodatkowego dyskomfortu. Podczas korzystania z fitobeczki nie ma potrzeby zakładania filcowej czapki, aby ochronić włosy i głowę przed wysoką temperaturą; powietrze wokół nie zawiera dużej ilości pary, więc łatwo jest oddychać. Ogrzewanie ciała odbywa się równomiernie — a zatem zabieg nie wywołuje niepotrzebnego stresu dla organizmu. 

           Wiele osób za plus uważa czas trwania zabiegu. Wystarczy już jedna sesja, która trwa do 15 minut. Specjaliści twierdzą, że najlepiej nie kierować się czasem, a swoim samopoczuciem. Jeżeli czujesz, że masz już dość, to znaczy, że czas wyjść. 

Co na to nauka?

Nie możemy powiedzieć, że przeprowadzono już wiele badań nad wpływem fitobeczki na organizm człowieka. Możemy jednak powiedzieć, że zabieg ten 

Główne przeciwwskazania:
– nowotwory; 
– ciężkie choroby serca; 
– gruźlica; 
– marskość wątroby; 
– ciąża; 
– zakrzepowe zapalenie żył i zakrzepica; 
– egzema; 
– niektóre choroby ginekologiczne;
– poważne zaburzenia pracy układu nerwowego; 
– alergie na zioła.

zdecydowanie nie jest niesprawdzony. Zobaczmy, jaki efekt zauważono w badaniu grupy osób cierpiących na problemy z ciśnieniem krwi (zarówno wysokim, jak i niskim):

Odczyty ciśnienia krwi i pulsu były bardzo podobne u 95% badanych — najpierw wzrosło tętno i ciśnienie krwi. Tętno wzrosło do 90 – 100 uderzeń na minutę, a ciśnienie krwi o 15-20 mm słupa rtęci. Stwierdzono, że jest to normalna reakcja organizmu na nagłą utratę wilgoci z organizmu. Najciekawsze zjawisko zaobserwowano, gdy wskaźniki zostały ponownie zmierzone 20 minut po zabiegu. Zarówno puls, jak i ciśnienie wróciły do normy. Ponadto, u osób z nadciśnieniem ciśnienie spadło o 10-15 mm, a u osób z hipotonią wręcz przeciwnie — wzrosło! (w porównaniu do pomiarów PRZED zabiegiem!).

Wpływ działania fitobeczki na masaż był badany oddzielnie. Według 84% klientów i 91% masażystów skuteczność masażu u tego samego specjalisty (bez beczki i bezpośrednio po beczce) jest znacznie wyższa. Naukowcy twierdzą, że skuteczność wzrasta o 50-70%.

Ponadto 96% badanych zauważyło, że ich ogólne samopoczucie, aktywność i nastrój poprawiły się po zabiegu. Naukowcy przypisują ten efekt nie tylko temu, że ciało zostało wprowadzone w stan relaksacji, ale także wpływowi fitoterapeutycznego mikroklimatu wewnątrz beczki. Musimy podkreślić, że para w fitobeczce jest dodatkowo wzbogacana suszonymi ziołami lub naparami ziołowymi.

Jakie jest zdanie niezależnych ekspertów? (Naszych gości bez wątpienia możemy uznać za ekspertów – np. IvRoxe).

Regularnie wiele grup naukowców i entuzjastów termoterapii przeprowadza różnego rodzaju pomiary i badania, próbując określić, jak dana osoba czuje się po zabiegu w fitobeczce. W IvRoxe postanowiliśmy przeprowadzić ankietę wśród naszych klientów. Jakich odpowiedzi udzielili goście naszego salonu na pytanie: „Dlaczego zapisałeś się na fitoterapię i jakiego efektu oczekujesz lub czy już go otrzymałeś?”:

1. „Mój mąż po prostu lubi wszelkiego rodzaju kąpiele cieplne, a ja bardzo łatwo łapię przeziębienia, a także wszelkiego rodzaju ostre infekcje wirusowe górnych dróg oddechowych. Za namową przyjaciela, zdecydowaliśmy się z mężem na sesję terapeutyczną w fitobeczkach. Każdy z nas kupił karnet na 5 zabiegów. Chodziliśmy tam raz w tygodniu na początku jesieni. Byliśmy, że tak powiem, przygotowani na zimowe chorowanie, a tutaj zaskoczenie – całą jesień i zimę chorowałam znacznie rzadziej! Szczerze mówiąc, tylko 2 razy! To dla mnie niespodziewany wynik! Dziś przyjechaliśmy tylko dlatego, że nam się podoba”. Małżeństwo, gościeIvRoxe Warszawa Mokotów”.

2. „Szczerze mówiąc, nie chodzę do beczki zbyt często. Dwa razy w roku chodzę na masaż i to wszystko. Przychodzę do fitobeczki tylko wtedy, gdy czuję, że zaczynam odczuwać starą kontuzję pleców. Jeśli zareaguję szybko, nawet jedna sesja wystarczy, aby obejść się bez silnych leków przeciwbólowych. Niestety, tym razem za długo zwlekałem i musiałem umówić się na 3 sesje. Jestem przekonany, że to pomoże!”. Stały gośćIvRoxe Wrocław”.

3. „Och, mój trener mnie przysłał. Powiedział, że ciągle opuszczam treningi z powodu zakwasów, co prawda nie powiedziałam mu, że jestem po prostu leniwa, ale zapisałam się na sesję w fitobeczce. Skorzystałam także z opcji masażu sportowego. Bardzo mi się podobało. Przy okazji – pożegnałam się z zakwasami.” Klientka odwiedziła na początku “IvRoxe Wrocław Łódź”. (W tym przypadku gorące powietrze podnosi temperaturę ciała, co przyczynia się do błyskawicznego usunięcia kwasu mlekowego i złagodzenia bólu mięśni — komentarz starszego masażysty “IvRoxe Warszawa Wola”).

4. „Jestem osobą z wykształceniem medycznym, więc bardzo szanuję zabiegi cieplne. Pod wpływem podwyższonej temperatury rozszerzają się naczynia włosowate, co przyspiesza  przepływ krwi. Dlatego moje wizyty nie są tylko dla przyjemności, choć ta oczywiście występuje, ale najważniejsze jest to, że zapobiegam arytmii, miażdżycy i nadciśnieniu”. Stała klientka “IvRoxe Kraków”.

5. „Szczerze mówiąc, nie oczekujemy żadnych efektów, chodzimy tam tylko dla zabawy i na randki. Tak zastępujemy restauracje! Uwielbiam masaże, mojego chłopaka też w to wciągam — odpoczynek w beczce to sama przyjemność!”. KlienciIvRoxe Gdańsk”.

6. „Chodzę na zabiegi antycellulitowe i biorę kilka sesji w połowie zabiegów, aby pozbyć się nadmiaru wody z organizmu. Sądząc po moich dżinsach – widać efekty.” Stała klientka “IvRoxe Warszawa Wola”. 

Fitobeczka to najlepszy wybór dla Twojego zdrowia. Sprawdzana latami przez: naukowców, klientów, lekarzy, pacjentów, masażystów, dzieci, rodziców, alergików, motocyklistów, fanów The Beatles, wegetarian, fitoników, brodaczy, skaterów, finansistów, ekonomistów i miłośników kotów. Wiele osób już to sprawdziło, a teraz czas na Ciebie!

Czekamy na Ciebie codziennie od 9:00 do 21:00. 

                                                                  *Tak, jesteśmy otwarci również w niedzielę.

Efekt jednej sesji

… w tym artykule przeanalizujemy ten i inne mity na temat masażu.
Mit nr 1. „Masaż usuwa toksyny z organizmu”.
Fakt:
Często można usłyszeć takie stwierdzenie. Jednak ten mit odbiega od faktów naukowych. Niewątpliwie masaż wspomaga krążenie krwi, poprawia przepływ limfy i łagodzi napięcie. Ale za filtrację krwi w organizmie człowieka – a więc za eliminację szkodliwych substancji – odpowiadają nerki i wątroba, więc wszystko, czego „nie potrzebujemy”, jest wydalane naturalnie.

Mit nr 2. „Masaż leczniczy jest zawsze bolesny” lub nawet „masaż musi być bolesny, w przeciwnym razie nie będzie on skuteczny”.
Fakt:
To najczęstszy mit, z którym mieliśmy do czynienia. I ciągle powtarzamy: nie, nie i jeszcze raz nie. Kiedy doświadczasz silnego bólu, twoje ciało napina się, co prowadzi do spadku efektywności masażu. Jeśli odczuwasz ból – nie cierp, od razu powiedz o tym specjaliście. Profesjonalny masażysta zawsze działa na zasadzie „sprzężenia zwrotnego”. Oznacza to, że intensywność masażu zmienia się w zależności od reakcji tkanek klienta i jego osobistych odczuć. Ból powinien zawsze pozostać znośny i ustępować z każdą sesją.

Mit nr 3 jest odwrotnością poprzedniego – „jeśli podczas masażu występuje ból, zabieg jest wykonywany nieprofesjonalnie”.
Fakt:
To też nieprawda. Ból (powtarzamy – znośny!) może być obecny podczas masażu leczniczego lub klasycznego. Przykładowo, gdy terapeuta koncentruje się na obszarach, gdzie przepływ krwi jest ograniczony lub trudny, jak np. obszary z napięciem mięśniowym lub obszary z ograniczonym krążeniem krwi. Również masaż antycellulitowy może być odczuwalny podczas pierwszych sesji.

Mit nr 4. „Efekt po dobrym masażu pojawia się natychmiast” lub „wynik jest już po jednej sesji”.
Fakt:
Jeśli chodzi o masaż relaksacyjny, mit ten można uznać za prawdziwy. Ponieważ główny cel, tzn. relaks jest osiągany od razu. W większości przypadków masaż działa na zasadzie efektu kumulacyjnego. Dlatego podczas masaży modelujących sylwetkę, odnowy biologicznej lub regeneracji po urazach – po jednej sesji można spodziewać się tylko początkowej poprawy. Osiągnięcie znaczącej zmiany wymaga czasu, regularności, dyscypliny… i dobrego specjalisty. Najczęściej naszym gościom wystarcza 8-10 zabiegów.

Mit nr 5. „Masaż klasyczny jest przestarzały”
Fakt:
Rynek salonów masażu w Warszawie (i nie tylko) jest obecnie zróżnicowany bardziej niż kiedykolwiek wcześniej. Egzotyczne masaże, programy spa, wiele zabiegów aparaturowych – to wszystko przyprawia o zawrót głowy. Ważne jest jednak, aby zrozumieć, że absolutnie wszystkie współczesne rodzaje masażu opierają się na tej samej podstawie. Chociaż wykorzystują one specyficzne techniki z różnych szkół, fundamentem dla nich wszystkich jest masaż klasyczny.

Mit nr 6. „Nagle pojawił się silny ból – czas na masaż”.
Fakt:
Wręcz przeciwnie. Silny ból jest bezpośrednim przeciwwskazaniem do masażu. Jeśli odczuwasz „skurcz mięśni pleców”, „uczucie napięcia”, „nie możesz się obrócić”, „czujesz kłucie w dolnej części pleców”, „kolano nie chce się zginać” – zwłaszcza jeśli to nastąpiło nagle – masaż należy odłożyć na później. Dopiero po ustąpieniu ostrego bólu i skonsultowaniu się z lekarzem można udać się do masażysty.

Mit nr 7. „Jeśli nie odczuwam bólu w plecach, to znaczy, że nie potrzebuję masażu”.
Fakt:
Jeśli prowadzisz mało aktywny tryb życia lub wykonujesz pracę biurową, spędzasz dużo czasu za kierownicą lub przed monitorem, nosisz dziecko na rękach lub śpisz na niewygodnej kanapie, to prawdopodobnie już masz problemy ze swoimi plecami. Tylko jeszcze o tym nie wiesz. Właśnie dlatego ból jest jasnym sygnałem, że twoje ciało potrzebuje pomocy. Profesjonalni masażyści zalecają regularne wizyty na profilaktycznym masażu co 3-4 miesiące. Wtedy będziesz mógł poznać faktyczny stan rzeczy i podjąć działania profilaktyczne, zanim coś zacznie boleć.

Mit nr 8. „Istnieje lepszy masaż niż w IvRoxe”.
Fakt:
Najlepszym sposobem na poznanie prawdy jest samodzielne przyjście na sesję. Czekamy na Ciebie 7 dni w tygodniu, aby udowodnić, że IvRoxe jest najlepszym miejscem do obalenia wszelkich mitów dotyczących masażu.

Zioła z ukraińskich Karpat.

Jaki jest związek między karpacką herbatą a masażem?
Po pierwsze, obie te rzeczy dodają sił, rozluźniają i pomagają nam radzić sobie ze stresem.
Po drugie, pomimo że nasza sieć powstała w sercu polskiej stolicy, dusza IvRoxe znajduje się w sercu ukraińskich Karpat.
W zgiełku dużego miasta zawsze się śpieszymy. Deadline’y, terminy, grafiki, dokumenty, hałas i prędkość… Spieszymy się, żeby żyć, żeby wszystko załatwić, teraz modne jest bycie „efektywnym” i „produktywnym”. Nie mamy czasu, żeby się zatrzymać – inaczej miasto nas po prostu pochłonie.
Tworząc nasz pierwszy salon, doskonale wiedzieliśmy, czego chcemy. Chcieliśmy pokonać czas. Zrobić tak, żeby godzina spędzona w IvRoxe dała ciału odpoczynek, a duszy spokój.
Nie szukaliśmy żadnych „sztuczek”, my po prostu zwróciliśmy się ku naturze, swoim korzeniom, swojej tożsamości narodowej.
Przypomnieliśmy sobie, jakie piosenki śpiewały nam nasze babcie. Jakiego koloru było pole w dniu rozpoczęcia wakacji. Jak szumiały drzewa kiedy mieliśmy 6 lat, jak pachniało powietrze, gdy całe życie było przed nami. Mięta, melisa, rumianek, dzika róża, podbiał, lipa, ziele dziurawca, krwawnik… i czas się zatrzymał. Udało nam się go pokonać. Zapach lasu i ziół, ukojenie i troska, harmonia z samym sobą i przyrodą – oto, co poczujesz przekraczając próg salonów IvRoxe.
Nie mogliśmy nie podzielić się swoim odkryciem. Od pierwszego dnia pracy i aż do teraz podajemy naszym gościom karpacką herbatę.
Zabieramy ich tam, gdzie wszystko się zaczęło. Tam, gdzie czas się zatrzymał. Do domu.